• ks.bukowinski@gmail.com
  • 530 740 323

Rachunek Sumienia w Ewangelii Św. Marka


Przed spowiedzią potrzebny jest nam rachunek sumienia, żal za grzechy i postanowienie poprawy. Proponujemy rachunek sumienia z ewangelii św. Marka: Na początku św. Marek podkreśla, że Jezus jest Zbawicielem i ukazuje miłość Ojca. My ciągle słyszymy jego głos

Tyś jest mój Syn umiłowany, w Tobie mam upodobanie. Tylko w świetle tej miłości można zrozumieć wolność i odpowiedzialność oraz grzech. Jezus przyszedł po to by nas wyzwolić od grzechu i od Złego i dlatego spowiedź jest droga Bożego przebaczenia i uwolnienia od grzechu. Dlatego Jezus na tym rozszalałym morzu zła mówi: „Odwagi. Ja jestem. Nie bójcie się”- wyznać grzechów i żałować. Nie bójcie się wyznać: Jezu przebacz, miej litość dla grzesznika,

Mk 7, 1-13

Pytanie faryzeuszy oraz uczonych w Piśmie jest ich atakiem na Jezusa. „Dlaczego Twoi uczniowie nie postępują według tradycji starszych, lecz jedzą nieczystymi rękami? Odpowiedział im: Słusznie prorok Izajasz powiedział o was, obłudnikach, jak jest napisane: Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”.

Jezus nie odpowiada wprost na stawiane Jego uczniom zarzuty, ale ukazuje obłudę faryzeuszy, i to, w jaki sposób różnymi przepisami zakłamują objawienie, i jak oddalają się od Boga. Oddalenie się od Boga jest istotą grzechu, jest rzeczywistą nieczystością. Praktykowanie rytuałów, czy też przestrzeganie różnorodnych tradycji lub przepisów, może jedynie sprawiać wrażenie czystości, może dać człowiekowi powierzchowne poczucie bycia sprawiedliwym. Jednakże ani przestrzeganie tradycji, ani praktykowanie różnorodnych rytuałów, samo z siebie nie jest w stanie zbliżyć człowieka do Boga, czyli nie jest w stanie oczyścić jego serca. To może uczynić jedynie sam Bóg. Ze strony człowieka wymagana jest życie w prawdzie i otwartość na Słowo Boga.

Z tradycji ktoś idzie na Mszę św., na katechezę, idzie do bierzmowania do ślubu, do spowiedzi. Nie idzie dla Chrystusa. Nie rozmawia z Nim. Zauważcie tu nie ma wiary i miłości Boga. Jeśli na Wielkanoc więcej ludzi święci jaja niż zmartwychwstanie Chrystusa, to coś tu jest nie tak. Jeśli ktoś się deklaruje jako chrześcijanin a oburza na jakiekolwiek wymagania związane z chrześcijaństwem to budzić to może zdziwienie. Jeśli wieszam na ścianie krzyż a ten, który na nim wisi nie ma w moim życiu nic do powiedzenia, to mamy do czynienia nie z wiarą tylko z karykaturą, która jest antyświadectwem i budzi zgorszenie. Prawo jakie mieli faryzeusze zwalniało z troski o rodziców, jeśli złożyli dar do świątyni, jako wsparcie dla nich. Bóg który jest Miłością przez przykazania broni życia. Rodzi się pytanie: Jak żyć, jakiego Prawa się trzymać? Zamieniliśmy spotkanie z Bogiem na spotkanie z sobą, recytujemy wiele modlitw a nie słyszymy co mówi Bóg. Jeśli pytamy co ci Bóg powiedział? I wychodząc ze Mszy św. nie potrafimy powiedzieć co Bóg powiedział i co mu odpowiedzieliście. To czy spotkaliśmy się z Nim. Znosicie słowo Boże przez praktyki, bezdusznie jesteśmy na Mszy św. nie rozumiejąc co się dzieje, nie pragniemy Komunii św. i nie dziękujemy bo spełniliśmy obowiązek i nie mamy grzechu. Odprawiliśmy rytuał. Zewnętrznie wszystko pięknie, ale wewnętrznie? Czy o to chodzi? Czy ta postawa nie wymaga głębszego rachunku sumienia?

Mk 7, 14-23

Jezus ponownie naucza o istocie rytualnej nieczystości. Duchowa nieczystość łączy się z grzechem człowieka, a nie z tym, co je, czy też ogólniej, z tym, co dociera do niego z zewnątrz. Człowiek staje się nieczysty, czyli oddalony od Boga, poprzez sprzeczne z wolą Boga wybory oraz grzeszne czyny. Nic, co przychodzi z zewnątrz nie może uczynić człowieka nieczystym, czyli nic, ani nikt nie może oderwać człowieka od Boga. Wbrew naukom ówczesnych nauczycieli Jezus naucza, że o duchowym stanie człowieka decyduje to, co jest w jego wewnętrzu. Prawdziwą nieczystością jest życie w stanie grzechu, braku miłości Boga. „Z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota.”

Spróbujmy to rozszerzyć. Człowiek wewnętrzny pragnie Boga – jeśli to odsunie, zgubi, to wszystkie myśli są złe. Powodują one odrzucenie Woli Boga, jego miłości. Takie myśli zniekształcają rzeczywistość, zmieniają proporcje, ważniejsza staje się opinia ludzka niż boska, ważniejszy jest głos środków przekazu i praw stanowionych przez ludzi niż Boże Prawo. Jeśli żyjemy tylko zewnętrznymi rzeczami, różnymi sprawami i zachciankami, jeśli zapomnimy, że jesteśmy grzeszni, to wówczas pojawią się złe myśli, których nie kontrolujemy bo sobie mówimy że taki jest świat i ludzie. Nie dopuszczamy Boga i Jego darów jakby Boga nie było, dlatego pojawią się złe myśli.

1. Złe myśli o stworzeniu, o człowieku, a nawet o sobie. Te złe myśli sprawiają, że człowiek nie wierzy w Boga i jego przykazania, lecz idzie za swoją wolą i stwarza sobie swój świat.

2. Nierząd. Nie rządzi ani człowiek ani Bóg. Rządzą emocje i pożądliwość oczu, ciała …Taki świat, który sobie stworzy, uwiedzie go.

3. Kradzieże. Zazwyczaj chce on mieć jak najwięcej. Aby mieć jak najwięcej, najprostszą drogą jest kradzież.

4. Zabójstwo. Jednak bywa tak, że w tym wszystkim przeszkadzają mu ludzie posądzający go o zło. Najlepszym sposobem jest usunąć tych, którzy zwracają uwagę na złe czyny, a nawet ich zabić.

5. Cudzołóstwo. W sercu pojawia się pragnienie, aby zaspokoić wszelkie potrzeby, zwłaszcza seksualne. Człowiek ów myśli, jeśli się zakochałem to mam prawo do współżycia, do zdrady małżeńskiej, bo ja kocham kogoś innego. Nie mogę sobie odmawiać.

6. Chciwość. Rośnie potrzeba coraz więcej mieć przyjemności, emocji, wiadomości i różnych bogactw. W ten sposób serce ludzkie staje się coraz bardziej zachłanne.

7. Przewrotność. W takim stanie człowiek zdobywa następne rzeczy, władzę poklask w sposób przewrotny, wbrew trzeźwemu rozumowi.

8. Podstęp rodzi się z przewrotnego myślenia. Tłumaczy sobie, np. mam wiele obowiązków i mam rodziców, którymi się nie mogę zajmować. Oddam ich do domu pogodnej starości i zapłacę za nich. Wytłumaczę, że jest to najlepsze rozwiązanie dla rodziców, będą mieli lepsze warunki życia niż w domu.

9. Wyuzdanie. Podstęp sprawia, że staje się człowiek wprost wyuzdany ze wszystkiego, nie trzyma się żadnych przykazań i nie będzie miał żadnych hamulców.

10. Zazdrość, że innym jest lepiej. Ktoś obok ma coś, co też chcielibyśmy mieć i to co wydaje nam się niedostępne. Ktoś inny jest wychwalany i to jest nie do zniesienia. Zazdrość łączy się z zawiścią i żądzą zemsty.

11 Obelgi. Zazdrość doprowadza do tego, że obrzuca się bliźnich słowami poniżającymi i wulgarnymi, czyniąc ich w oczach ludzi podłymi.

12 Pycha. Ma poczucie, że ma władzę nad bliźnimi i właściwie ma wszystko co chce. Może żyć jak mu się podoba. W ten sposób staje się nad człowiekiem.

13. Głupota. Pycha nie pozwala mu przyznać się, że zgłupiał. Głupota to deficyt prawdziwej miłości i pokory. Głupi zawsze sądzi, że wszystko ułoży się po jego myśli. A wszystko to dlatego, bo nie czerpie ze źródła jakim jest Ewangelia i kochający Chrystus.


Czytanie takie Ewangelii św. Marka to nie tylko egzegeza czyli tłumaczenie co właściwie znaczą te Słowa, ale też ewangelizacja i katecheza. Ta pierwsza mówi o odkryciu radości z Dobrej Nowiny dla każdego czytającego. Czytanie to katecheza która ukazuje fundamentalne prawdy, na których budujemy gmach naszego światopoglądu. W świetle spotkania z Bogiem kształtujemy sumienie. W ten sposób nasze rozważanie staje się modlitwą, bo jest słuchaniem i odpowiedzią Bogu, "żywe jest słowo i skuteczne". Dlatego staje się to czytanie najlepszym przygotowaniem do przyjęcia sakramentów.

Narodził się nam Zbawiciel świata. Życzenia narodzenia Pana w każdym sercu przez spowiedź i Eucharystię.