• ks.bukowinski@gmail.com
  • 530 740 323

Rozważania z Nowenną za przyczyną Bł. Władysława Bukowińskiego


Zapraszamy do nowenny, tym razem trochę inaczej. Jeśli mamy ocalić siebie i bliźnich trzeba zacząć słuchać Słowa Bożego i rozważać jak Maryja. Warto przez 20 minut rozważać tekst Słowa Bożego i krótką historię życia bł. Władysława, które mamy w nowennie na każdy dzień. Prosimy członków Ocalenia o rozważanie Nowenny za wstawiennictwem Bł. Ks. W. Bukowińskiego, aby dla naszej Ojczyzny i ogarniętego epidemią świata uprosić oddalenie zagrożeń dla ciała i duszy, módlmy się za służbę medyczną a szczególnie chorych. Prośmy, aby żywa wiara na nowo rozpaliła w sercach bezgraniczne zaufanie Bogu, pokój i ukojenie dla najbardziej zranionych, a przede wszystkim szczere nawrócenie.



Módlmy się: Boże Ojcze, który zleciłeś duszpasterską posługę Twemu słudze Ks. Władysławowi nawet w więzieniach i łagrach, obdarzając go wielką wiarą, odwagą i przebaczającą miłością, udziel i mnie tych samych darów potrzebnych do życia Ewangelią we współczesnym świecie. Za przyczyną Twego sługi wysłuchaj moją modlitwę i obdarz mnie łaską, której tak bardzo potrzebuję. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.


I DZIEŃ

Maryja rozważała w sercu swoim te Słowa: Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego osłoni Cię. Dlatego też Święte, które się narodzi, będzie nazwane Synem Bożym... Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego. Na to rzekła Maryja: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!”

Postawa Maryi rozważającej Słowo Boże była pełną zaufania Bogu. Co to znaczy zaufać? Codziennie zaufać? Co znaczy Jezu Ufam Tobie? Kiedy to przemyślimy mocą Ducha wówczas może odkryjemy czym jest Eucharystia. Może dlatego warto nad tym się skupić by w trudnym czasie nie stawiać pytania dlaczego nie mogę przyjąć Eucharystii. Sami sobie odpowiadamy na to nie zadane pytanie zadane, Panie nie jestem godzien. Piękne jest to, że mam prawdziwe pragnienie Jezusa w moim dogłębnym przygotowaniu ale czy daję temu świadectwo? W tej trudnej sytuacji warto pytać co Jezus chce mi powiedzieć. W naszej medytacji rodzi się szereg pytań. Jak długo codziennie rozważałem Słowo przygotowując się do Mszy św. Może nie dość dobrze się przygotowywałem? Ile czasu poświęcałem na dziękczynienie? Ks. Bukowiński latami nie mógł sprawować Eucharystii. Podobnie wielu kapłanów ale nie narzekali. Jak bardzo pragnęli? Dziękowali Bogu za te lata wielkich medytacji i przygotowań. To właśnie było wówczas i dziś najważniejsze? Módlmy się przez Jego wstawiennictwo o tak wielkie zaufanie Bogu:

Boże, Ty prowadziłeś swojego Sługę drogą wiary przez więzienia i łagry, przez samotność i choroby, przez przeciwności i zesłanie. On tak bezgranicznie zaufał Tobie i pragnął żyć tylko z silną wiarą w Twoją Opatrzność, że nie zrażał się i nie zniechęcał. Boże, nasz Ojcze, Ks. Władysław chciał jedynie zbawienia zesłańców i dlatego sam stał się zesłańcem, by wypełnić Twoją Wolę. Wypełnił w ten sposób Ewangelię: Starajcie się naprzód o Królestwo Boże i o Jego sprawiedliwość, a wszystko inne będzie wam dodane (Mt 6, 25.32-33). Prosimy Cię, naucz nas patrzeć na wszystko oczami wiary, widzieć okoliczności i wydarzenia tak, jak Ty je widzisz i rozpoznawać Ciebie w codzienności. Za przyczyną Ks. Władysława naucz nas pokładać ufność jedynie w Tobie i wysłuchaj naszej prośby… Boże Ojcze…


II DZIEŃ

Tak Bóg umiłował świat, że dał swojego Syna Jednorodzonego. Dlatego Jezus podkreśla:dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Jezus dał świadectwo Bożej Miłości przez to, że oddał życie za nas.Świadectwem Bożej miłości jest kapłan, który przekazał respirator komuś młodszemu, sam oddając swoje życie. Podobnie bł. Władysław, który pozostał dobrowolnie oddając życie dla zesłańców z miłości ku Bogu. Warto spojrzeć na swoje życie. O co mi chodzi w codzienności? O czym świadczę?

Boże, serce ks. Władysława kierowało się zawsze ku Tobie i czerpało z Twojej nieskończonej miłości. Słuchał Twojego Słowa: Wytrwajcie w miłości Mojej! Jeśli będziecie zachowywać Moje przykazania, będziecie trwać w miłości Mojej, tak, jak Ja zachowałem przykazania Ojca Mego i trwam w Jego miłości (J 15, 9-10). Z tego źródła płynęła moc jego heroicznej miłości i pobudzała go do największych poświęceń, bo ofiary opromieniają nasze życie. Opromieniają miłością. Dzięki Ci składamy za miłość, którą obdarzyłeś Sługę Bożego i za jego miłosierną posługę. Wspieraj nasze wysiłki, abyśmy mieli serca i ręce pełne miłosierdzia. Obdarz nas miłością wzajemną i wysłuchaj naszej modlitwy. Boże Ojcze…


III DZIEŃ

Życie ludzkie to na ziemi największy skarb, który posiadamy. Widać to najbardziej dziś, gdy chodzi nam o ratowanie życia człowieka. Po to Jezus przyszedł na ziemię i stał się człowiekiem by pokazać godność człowieka obdarzając go życiem wiecznym. Do tego jednak potrzebna jest Eucharystia, Komunia św. czyli Życie Chrystusa. Czy rzeczywiście moje życie jest dziękczynne? Za co dziękowałem Bogu codziennie. Jak szanowałem życie ludzkie, swoją rodzinę, pracę bliskich, chleb i wszelki pokarm. Ks. Bukowiński przez 20 lat nawiedzał rodziny, bo one zdolne były obronić życie ludzkie i wiarę i Eucharystię. Pisał:„Gdziekolwiek byłem widziałem celowość tego, że tam byłem”. A w chwilach kiedy ocierał się o śmierć pisał: „Bez przestanku rozważaj rzeczy ostateczne, a nie zginiesz na wieki!”.

Boże, Twój Sługa, Ks. Władysław stał się nieustraszonym Apostołem Wschodu. On pełnił swoją posługę w tak trudnych dla Kościoła czasach: w ukryciu, potajemnie, z narażeniem życia, znosząc upokorzenia i prześladowania. Jego „duszpasterstwo po domach” jest świadectwem, jak ważna jest każda rodzina, bo stanowi „domowy Kościół”, w którym przekazuje się wiarę i kształtuje powołania, bo Jezus powiedział: Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili (J 15, 16).

Dzięki Ci Boże za jego wierność do końca, dzięki za jego umiłowanie Kościoła i swoich wiernych, dla których pozostał na obcej ziemi aż do śmierci. Za wstawiennictwem Twego Sługi ochraniaj Kościół i kapłanów od ataków nieprzyjaciół. Uświęcaj rodziny, aby silne wiarą stanowiły solidne podstawy wspólnoty Kościoła. Okaż swą łaskę szczególnie tam, gdzie Kościół jest w ukryciu, a wierni są prześladowani. Wysłuchaj także naszej modlitwy, którą zanosimy do Ciebie... Boże Ojcze…


IV DZIEŃ

W Ewangelii św. Jana o człowieku niewidomym od urodzenia Chrystus mówi o nas niewidomych duchowo. Co nas może uratować od tej ślepoty? Wiara. Jezus pyta: „Czy wierzysz w Syna Człowieczego?” Czy Ty słyszysz, że pyta Cię o spojrzenie na życie przez wiarę? Dawid miał piękne oczy, bo on wierzył i widział Boga. Chrystus pyta dzisiaj, czy On jest światłością w twoim życiu. Czy to słyszysz, że Ja jestem światłością w twoim życiu?

Wiara jest ze słuchania. Bóg mówi: słuchaj, bo ja jestem jedynym Panem, święte jest moje imię, słuchaj. Wciąż trzeba uczyć się jak rozmyślać, czyli jak słuchać Boga, jak reflektować nad tym słowem, jak przyjmować słowo do uszu, do pamięci, do rozumu, do woli, do uczuć, aby z niego zrodziła się wiara. Trzeba prosić Ducha Świętego, aby dopełniał w nas to, czego nie pojmujemy. I nieustannie prosić „mów Panie, bo sługa Twój słucha”. Bo to słuchanie prowadzi do spotkania i to niezwykłego. A ten czas to szczególne rekolekcje, by słuchać słowa Bożego i rozważać jak Maryja.

Boże, tylko w Tobie człowiek odkrywa swą wielkość i godność. Dla Ks. Władysława Ty byłeś jedynym źródłem radości i pogody ducha, bo zawsze stawał wobec Ciebie w prawdzie i miał pełną świadomość, że jest narzędziem w Twoich rękach. Pokornie mówił: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać (Łk 17, 10).

Razem z Twoim Sługą dzięki Ci składamy za jego tak wspaniałe życie. Za tyle rzeczy wielkich i pozornie mało znaczących, a przecież jakże cudownych dzieł, których dokonał nie wywyższając się ponad innych i nie zrażając tym, czego nie mógł dokonać. Pisał: dziękuję Bogu za wszystko. Sądzę, że przez cały ten długoletni okres życia zawsze byłem i dotąd jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Pragniemy być zawsze na właściwym miejscu, dlatego zjednocz nas jeszcze bardziej ze sobą i wysłuchaj modlitwy, którą zanosimy do Ciebie za przyczyną Twego Sługi... Boże Ojcze…


V DZIEŃ

W Ewangelii św. Jana znajduje się cud wskrzeszenia Łazarza. Donoszą Jezusowi; «Panie, oto choruje ten, którego Ty kochasz». Jezus, usłyszawszy to, rzekł: «Choroba ta nie zmierza ku śmierci, ale ku chwale Bożej, aby dzięki niej Syn Boży został otoczony chwałą»….

Jezus rozmawia z siostrami Łazarza. Najpierw mówi do Marty: Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wierzysz w to?» Tak, Panie! Ja mocno wierzę, że Ty jesteś Mesjasz, Syn Boży, który miał przyjść na świat».

Do Marii mówi: Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Bożą?»

To Jezus jest zwycięzcą na grzechem, szatanem i śmiercią. Bo przyszedł nas zbawić i zaprowadzić do domu Ojca. Co to oznacza w naszym życiu? Czy wierzymy w Boże przebaczenie, obronę nas przed Złym i wreszcie życie wieczne? Czy wierzymy w sąd Boży oraz niebo i piekło? Jeżeli tak, to musi zniknąć z naszego życia każdy przejaw nienawiści, bo On ofiaruje nam przebaczenie przez Ofiarę Krzyża. Jeżeli naprawdę wierzymy, to nadzieja pomoże nam przetrwać najtrudniejsze chwile, a życie wieczne będziemy zdobywać już tutaj, codziennie.

Boże, Ty przebaczając, ukazujesz jak bardzo pragniesz zbawić ludzi. I wzywasz każdego: kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony (Mt 24, 13). Ks. Bukowiński był wierny swemu powołaniu, wierny misji zbawienia człowieka. Kiedy był w więzieniach, w łagrach, prześladowany – wielokrotnie przebaczał. Zdaje się, że nie dałem się nigdy zatruć nienawiścią i że miłość nieprzyjaciół nie była samą tylko piękną teorią w mym życiu.

Dziękujemy Ci za jego wierność i wytrwanie. Prosimy daj nam łaskę wytrwania w miłości przebaczającej i wysłuchaj prośby, którą zanosimy do Ciebie o wieczne zbawienie dla nas. Boże Ojcze…


VI DZIEŃ

Eucharystia a jeśli jej nie ma, to rozważanie słowa Bożego jest konieczne by rozeznać Wolę Bożą na każdy dzień i nie utracić łaski, czyli tego cudownego życia z Bogiem. Uczeń Chrystusa powinien być roztropny jak wąż, który czołgając się po ziemi ciągle wyciąga głowę, by zobaczyć czy nie ma niebezpieczeństwa. Gołąb jest obrazem Bożego Ducha miłości i świętości. Te dwa znaki mówią jak konieczna jest czujność i bliskość z Jezusem.

Z tego powodu wykorzystajmy całą tradycję Kościoła. W domach śpiewajmy Gorzkie Żale, odprawiajmy Drogę Krzyżową, zróbmy palmę. Adorujmy krzyż i czuwajmy przy grobie Jezusa. Niech będzie pobłogosławienie pokarmów, a wieczorem liturgia w domu z czytaniami i modlitwami. Tak to czynili zesłańcy przez dziesiątki lat, o czym mówił ks. Władysław. Ale nie chodzi o wypełnienie liturgii w domu, bo nie wolno w kościele. To Bóg, który jest Panem czasu, to On daje nam możliwość jeszcze lepiej to przeżyć. Przeżyć inaczej, bo być może już skostnieliśmy w naszych schematach. Trzeba rozważać wszystkie te wydarzenia i widzieć Jezusa, który jest wszędzie, gdzie są ludzie. Jest najbardziej tam, gdzie cierpią i umierają. To On czeka na nasze miłosierdzie. Jezus tu i teraz, na naszych oczach zbawia świat XXI wieku, świat zachłyśnięty swoimi osiągnięciami. Módlmy się

Boże, Ty posłałeś swego Sługę, aby niósł wiarę, pociechę i Twoje miłosierdzie tam, gdzie było to szczególnie trudne, a po ludzku wręcz niemożliwe. On ciągle wpatrywał się w Ciebie i wsłuchiwał się w Twój głos. Dzięki temu właściwie odczytywał Twoją wolę, oceniał sytuacje i rozpoznawał możliwości. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie (Mt 10, 16). Dzięki Ci Boże, że prowadziłeś go prostą drogą w tak zawiłym świecie i za to, że ukazywałeś mu jak odważnie skutecznie ewangelizować, mimo zakazów i prześladowań. Za przyczyną Sługi Bożego obdarz nas cierpliwością i roztropnością w podejmowaniu decyzji, a także wysłuchaj naszej prośby... Boże Ojcze…


VII DZIEŃ

Historia życia ludzi to historia spotkania z Bogiem i człowiekiem. Nieraz coś nie udało się. A mimo tego nie zostaliśmy potępieni. Bóg patrzy na nas i przebacza. To wielkie szczęście spotkać człowieka, który wierzy, który patrzy z wiarą na życie i żyje tą wiarą. Łatwiej wtedy spotkać kochającego Boga i widzieć w Nim miłosiernego Ojca. Spotkać Boga który daje tyle miłości w tej panice pandemii to, łaska uzdrowienia.

Trzeba usłyszeć i spotkać kochającego Boga, który ciągle daje słowo, światło, daje życie. Bo u Boga wszystko jest możliwe. Człowiek wierzący widzi Boga, widzi jego dzieło. Dla wierzącego wszystko jest możliwe. Czy modlisz się o umiejętność słuchania Boga? Czy modlisz się o spojrzenie wiary na świat i człowieka? Ten czas jest wielki, bo Bóg prowadzi Cię na pustynię byś jak On się modlił, bo w ten sposób najbardziej jesteś potrzebny Bogu i ludziom. Co za ogromna radość, odkryć takie możliwości miłości. Módlmy się o tę łaskę.

Boże, ks. Władysław promieniował spokojem, pogodą ducha, obdarzał otoczenie radosnym uśmiechem. Nie złamały go dramatyczne losy, szykany, więzienia, ani łagry, bo jego serce było blisko Ciebie. Pisał: poczułem się bardzo szczęśliwy i wdzięczny Opatrzności za to, że mnie tam przyprowadziła do tych tak biednych i opuszczonych, a przecież tak bardzo wierzących i miłujących braci i sióstr w Chrystusie. Tego szczęścia doznanego na owej trzęsącej się furce nie zamieniłbym na największe zaszczyty i przyjemności.

Dziękujemy Ci Boże za jego piękne życie: za pociechę, którą niósł nieszczęśliwym i za to, że jego pewność wiary podtrzymywała w chwilach najtrudniejszych. Wiara taka wypływała z takiej modlitwy: Wysławiam Cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Łk 10, 21). Obdarzaj nas radością i mądrością ewangeliczną, promieniującą na bliźnich i wysłuchaj naszej prośby, którą przedstawiamy Ci za wstawiennictwem Ks. Władysława... Boże Ojcze…


VIII DZIEŃ

Eucharystię ustanowił Jezus w gronie przyjaciół i dla przyjaciół. Przyjaciół, którzy przychodzą by podziękować Bogu. Kiedy nie możemy w niej uczestniczyć to ten trudny czas pomoże zapragnąć nam Eucharystii i możemy inaczej usłyszeć Boga, zobaczyć Go i spotkać się z Nim, bo On otwiera oczy. On daje nam czas, byśmy go nie zmarnowali w gonitwie za byle czym, ale codziennie dziękowali. To jest najważniejsza nowina Chrystusa. Dziękujcie, ufajcie, Jam zwyciężył świat. Czy Jezus może liczyć na Ciebie jak na przyjaciela, który nie narzeka, ale rozważa jak Maryja, bo wielkie rzeczy uczynił Wszechmocny, a ja tak mało kochałem? Módlmy się, żeby Jezus mógł rzeczywiście powiedzieć: jesteście przyjaciółmi moimi. Abyśmy o tym nie zapomnieli, bo przyjaciela nie chce się zranić. Módlmy się o większą miłość, o miłość przebaczającą.

Boże, Ty na drodze Ks. Władysława postawiłeś ludzi bliskich, życzliwych, miłujących. Z nimi dzielił radości, troski i kłopoty. Zawsze mógł liczyć na ich pamięć i pomoc. Tej przyjaźni był wierny mimo upływu czasu i wielkich odległości. Uczył się jej z Ewangelii: To jest Moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak, jak Ja was umiłowałem. Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15, 12-13).

Dziękujemy Ci Boże za Sługę Twego i za jego cenne listy, które są świadectwem, jak silne stają się więzy przyjaźni zakorzenionej w Bogu. Prawem przyjaźni jest wspólnie przeżywać troski i radości, i to troski jeszcze głębiej niż radości. Prosimy Cię, obdarz nas łaską szczerej i wiernej przyjaźni i wysłuchaj naszej gorącej modlitwy… Boże Ojcze…


IX DZIEŃ

Ten Wielki Post to dla nas droga krzyżowa, którą zapamiętamy. Pokuta polega na przyjęciu ograniczeń dla pożytku naszego, ale i bliźnich. W ten sposób to nie tylko to będzie pokuta, lecz także miłosierdzie. A jeśli o tym będziemy rozmawiać w ukryciu z Ojcem przez Jezusa, to będzie to najwspanialsza modlitwa. Tylko czy potrafimy ją rozważać sami w swoim sercu. Teraz warto na niego patrzeć, bo można usłyszeć z tego krzyża słowa Jezusa: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą co czynią. To jest największy cud. Jezus miłosierny, zwyciężył świat przebaczeniem z krzyża. Widzimy kochającego Boga i z nim się spotykamy, żeby przebaczyć. Trzeba przebaczyć światu, że zaprowadził nas do nikąd i podziękować Bogu, że zatrzymał czas do zastanowienia się nad sobą, nad rodziną, nad historią naszej Ojczyzny. To jest czas, w którym skupiamy się na Polsce, bo trzeba ratować rodaków i wszystkich, którzy teraz są razem z nami. Patriotyzm, to teraz miłość każdego na tej naszej ziemi. Kto tego nie rozumie, że trzeba obronić Ojcowiznę przed straszną epidemią staje się jej wrogiem.

Boże, Ty wlałeś w serce błogosławionego ks. Władysława szczere umiłowanie Ojczyzny. Chociaż dla Ewangelii opuścił Polskę, to jego serce zawsze biło polskim rytmem. Umiał zachować w życiu zesłańca słowa Jezusa: Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje! Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z powodu Mnie i Ewangelii, zachowa je (Mk 8, 34-35). Moc Krzyża Chrystusowego pomagała mu zachować godność osobistą i kapłańską.

Dzięki Ci Boże za jego patriotyzm, którym krzepił serca polskich wygnańców i więźniów w łagrach, gdzie umacniając ducha rodaków ukazywał im „Historię Polski”. Tak bardzo pragnął, by Polska była zawsze wierna Chrystusowi, Kościołowi i Maryi.

Dzięki Ci Boże za naszą Ojczyznę uświęconą krwią męczenników i bohaterów. Ratuj od nieszczęść, zdrady, zaćmienia umysłów, niszczenia sumień, a nade wszystko od utraty wiary. Wlej w nasze serca twórczą miłość i szacunek ku temu, co ojczyste i święte. Wysłuchaj modlitwy za Ojczyznę, z którą dzisiaj stajemy przed Tobą. Boże Ojcze…